Tak zwany „Nowy Ład”, czyli zbiór ustaw wprowadzających rewolucję w polskim systemie podatkowym i ubezpieczeń zdrowotnych, został zbombardowany przez ekspertów, dziennikarzy, przedsiębiorców i wielu pracowników etatowych. Rząd najpierw próbował łatać dziurawe przepisy, natomiast ostatecznie wycofał się z części zmian, między słowami przyznając rację krytykom.
Tym, co się nie zmieniło, jest utrzymanie w mocy przepisów uderzających w przedsiębiorców posiadających leasing. Od 1 stycznia 2022 roku nie ma już możliwości optymalizowania podatków poprzez tzw. wykup prywatny. Doradcy podatkowi znaleźli jednak pewną furtkę, dzięki której leasingobiorcy wciąż mogą uniknąć podatku PIT po zakończeniu leasingu. Szczegóły znajdziesz w naszym artykule.
Skupmy się na kwestii leasingowanych samochodów, ponieważ to te przedmioty budzą największe zainteresowanie na polskim rynku. Jeszcze do końca 2021 roku leasingobiorcy mieli możliwość skorzystania z opcji wykupu prywatnego, która znacznie podnosiła atrakcyjność leasingu, stanowiąc doskonały sposób na optymalizację podatkową.
Schemat był prosty: po zakończeniu umowy leasingu (spłaceniu ostatniej raty) leasingobiorca dokonywał wykupu samochodu (najczęściej za symboliczną kwotę), ale nie wprowadzał go do ewidencji środków trwałych. Wykup następował do majątku prywatnego. Jeśli przedsiębiorca odczekał 6 miesięcy, to mógł sprzedać samochód na umowę kupna-sprzedaży, bez konieczności wystawiania faktury i tym samym odprowadzania podatku PIT oraz VAT. Po 1 stycznia 2022 roku nie ma już takiej możliwości.
Od początku prac nad „Nowym Ładem” Ministerstwo Finansów zapowiadało, że skończy z optymalizacją podatkową poprzez wykup prywatny przedmiotu leasingu. Ustawodawca wskazywał, że jest to nieuczciwe, ponieważ leasingobiorca odnosi podwójną korzyść – wcześniej zaliczając wszystkie raty leasingu do kosztów uzyskania przychodu.
W znowelizowanej Ustawie o PIT zaszły spore zmiany, które w praktyce likwidują możliwość uniknięcia zapłaty podatku od sprzedaży przedmiotu leasingu poprzez wcześniejsze dokonanie wykupu prywatnego. Chodzi tutaj przede wszystkim o:
Po 1 stycznia 2022 roku nadal można sprzedać wykupiony przedmiot leasingu bez faktury, ale tylko pod warunkiem, że między pierwszym dniem miesiąca następującego po miesiącu, w którym przedmiot ten został wycofany z działalności gospodarczej, a dniem odpłatnego zbycia, upłynęło 6 lat.
Przykład:
Jan Kowalski 10 maja 2022 roku wycofał z działalności samochód osobowy, który został przez niego wykupiony z leasingu. Aby uniknąć konieczności wykazania przychodu ze sprzedaży samochodu, przedsiębiorca musi poczekać z jego zbyciem do 1 czerwca 2028 roku.
Ta zmiana jest oczywiście skrajnie niekorzystna. Niewielu przedsiębiorców zdecyduje się na tak długie trzymanie samochodu, chociażby z uwagi na pogorszenie się jego stanu technicznego (w momencie sprzedaży bez faktury auto będzie mieć 8-9 lat, w zależności od tego, jak długo obowiązywała umowa leasingowa).
Zauważmy, że znowelizowane przepisy jednoznacznie wskazują na kwestię odpłatnego zbycia przedmiotu wykupionego z leasingu. Nic nie mówią natomiast o przekazaniu takiego przedmiotu bez osiągania z tego tytułu przychodu. Ten fakt natychmiast wychwycili doradcy podatkowi, podpowiadając przedsiębiorcom skuteczny sposób na obejście niekorzystnego prawa.
Tym sposobem jest nieodpłatne zbycie przedmiotu wykupionego z leasingu w formie darowizny. Musi to być jednak darowizna na rzecz najbliższego członka rodziny, czyli osoby znajdującej się w tzw. zerowej grupie podatkowej. Zaliczamy do niej:
Pamiętaj!
Aby darowizna była zwolniona z podatku, należy ją zgłosić do Urzędu Skarbowego w ciągu 6 miesięcy liczonych od dnia powstania obowiązku podatkowego – zgłoszenia dokonujemy na druku SD-Z2.
Darowizna pozwala nie tylko pozbyć się samochodu z firmy bez wykazywania przychodu. Może być również sposobem na spieniężenie przedmiotu bez zapłaty podatku PIT. Wystarczy tylko, aby obdarowana osoba wstrzymała się ze sprzedażą przez 6 miesięcy – po tym czasie sprzedajemy samochód na umowę kupna-sprzedaży i nie odprowadzamy od tej transakcji podatku dochodowego.
Podatek VAT to zupełnie inna historia. W przypadku darowizny przedsiębiorca może uniknąć konieczności odprowadzenia podatku VAT, o ile nie odliczył tego podatku podczas wykupu przedmiotu leasingu.
Przykład:
Jan Kowalski wykupił samochód z leasingu, otrzymał fakturę na kwotę 10 000 zł brutto, która została zaksięgowana w działalności, co pozwoliło odliczyć 2300 zł podatku VAT. W takiej sytuacji, nawet robiąc darowiznę, przedsiębiorca będzie musiał odprowadzić odliczony VAT na poczet fiskusa.
Wiele medialnego szumu spowodowało to, że zgodnie ze znowelizowanymi przepisami przedsiębiorca zbywając składniki firmowego majątku musi opłacać za nie składkę zdrowotną – liczoną od dochodu.
W przypadku darowizny ten problem nie występuje. Nie osiągamy z tego tytułu przychodu, dlatego nie ma podstaw do zwiększenia składki zdrowotnej za miesiąc nieodpłatnego przekazania przedmiotu wykupionego z leasingu.
Oczywiście Ministerstwo Finansów wie o tym sposobie, natomiast póki co uznaje go za w pełni legalny. To może się jednak zmienić w sytuacji, gdy w Polsce pojawi się fala darowizn przedmiotów uprzednio wykupionych z leasingu do majątku prywatnego.
Trzeba pamiętać, że Ordynacja podatkowa wyróżnia mechanizm polegający na przeprowadzeniu jakiejś czynności wyłącznie z myślą o osiągnięciu korzyści podatkowej. Innymi słowy: jeśli robimy coś tylko po to, aby nie zapłacić podatku, to jest to działanie niezgodne z prawem.
Za takie może zostać uznane darowanie np. samochodu wykupionego z leasingu bliskiej osobie, która od razu go sprzeda po upływie 6 miesięcy. Fiskus może się tym zainteresować i uznać, że było to działanie obliczone wyłącznie na uniknięcie opodatkowania (co oczywiście będzie zgodne z prawdą).
Szczególną ostrożność trzeba zachować w przypadku, gdy przedsiębiorca wykupił z leasingu kilka samochodów, na przykład stanowiących wcześniej flotę firmowych pojazdów, a następnie „wspaniałomyślnie” rozdał je członkom najbliższej rodziny. To z pewnością może wzbudzić zainteresowanie fiskusa.