Dlaczego warto rozważyć powrót na etat z samozatrudnienia?

Samozatrudnienie mylnie jest kojarzone z prowadzeniem pełnoprawnej działalności gospodarczej. W praktyce jest to świadczenie usług na rzecz jednego podmiotu w ramach własnej działalności, bez jej rozwijania i pozyskiwania dodatkowych klientów. Samozatrudnienie cieszy się sporą popularnością w branży IT (pracuje tak wielu programistów czy grafików), kreatywnej (copywriting, fotografia, pisarstwo) czy kurierskiej. Nadchodzi jednak czas, w którym warto na poważnie rozważyć powrót na etat z samozatrudnienia. Dlaczego to może być dobry pomysł?

Coraz wyższe koszty prowadzenia działalności

O ile pracownicy etatowi mają jeszcze pewne pole do popisu w zakresie wywalczenia sobie podwyżek niwelujących wpływ inflacji na ich realne zarobki, o tyle wykonawcy na samozatrudnieniu są w dużo gorszym położeniu.

Po pierwsze: nie mają takiej siły przebicia, ponieważ łatwiej jest ich zastąpić (brak kosztów wdrożenia i przeszkolenia nowego pracownika).

Po drugie: na samozatrudnieniu trudniej jest wykazać rzeczywisty wzrost kosztów prowadzenia działalności.

Po trzecie: nawet w przypadku zwiększenia przychodów i dochodów samozatrudniony dostanie „po tyłku” wyższymi obciążeniami podatkowymi i wyższą składką zdrowotną.

Drastyczna podwyżka składek na ZUS

W 2023 roku czeka nas najwyższy w historii wzrost składek na ZUS – i to dwukrotny, ponieważ płaca minimalna ma wzrosnąć od stycznia i od lipca. W efekcie każdy przedsiębiorca, który nie korzysta z małego ZUS, zapłaci w 2023 roku o około 2,5 tys. zł więcej.

Podważanie samozatrudnienia

Coraz częściej słyszymy o tym, że organy państwowe będą ściśle kontrolować samozatrudnionych i w uzasadnionych przypadkach podważać ich działalność. Za taki przypadek może uchodzić sytuacja, w której „firma” ma tylko jednego kontrahenta, w dodatku będącego wcześniej pracodawcą samozatrudnionego.

Już dziś ZUS może podważać takie stosunki gospodarcze i np. nakazać przedsiębiorcy odprowadzenie składek za swojego – de facto – pracownika, który przeszedł na samozatrudnienie wyłącznie w celu optymalizacji podatkowej. W niedalekiej przyszłości możemy się natomiast spodziewać wprowadzenia czegoś na kształt „testu przedsiębiorcy”.