Uciążliwy sąsiad – co na ten temat mówi prawo?

Marek Szydełko
28.04.2021

Sąsiedzkie relacja są owiane najróżniejszymi mitami – zarówno o tym, że dobrze mieć sąsiada, jak i o tym, że bardziej „życzliwej” osoby niż sąsiad nie znajdziesz pod słońcem. Niestety każdy zna kogoś, komu uciążliwy sąsiad uprzykrza każdy poranek, dzień, wieczór i noc. Co wtedy zrobić? Jakie środki prawne można zastosować?

Co może Cię spotkać ze strony „życzliwego” sąsiada?

Zalane mieszkanie wskutek pękniętej rury czy głośna impreza do rana to sytuacje, które są dość powszechne i na szczęście bardzo często można rozwiązać je polubownie – pamiętaj, że mogą przydarzyć się także Tobie. Znacznie trudniejsze są np. spory o kawałek ziemi, które mogą towarzyszyć sąsiadującym domostwom. Wówczas rzeczywiście najczęściej sprawa kończy się w sądzie i niestety nierzadko ciągnie się nawet latami, jako że sąd ma do przeanalizowania wiele materiałów dowodowych i opinii biegłych. Skupmy się jednak, na tym, co można zrobić, kiedy sąsiad po prostu przeszkadza w codziennym życiu i nie uwzględnia zasad współżycia społecznego – np. hałasie, uciążliwym zapachu, zaśmiecaniu itp.

Kolejne kroki radzenia sobie z uciążliwym sąsiadem

Jak już wspomnieliśmy, pierwszym krokiem, jaki należy podjąć, są spokojna rozmowa z sąsiadem i próba przekonania go do tego, by w swoim codziennym zachowaniu uwzględnił zasady współżycia społecznego i prawa innych lokatorów.

Jeżeli polubowne rozmowy nie przynoszą rezultatów, wówczas rozsądnie jest zgłosić sprawę do zarządcy budynku, administracji osiedla lub innego odpowiedzialnego podmiotu. Jeżeli uciążliwy sąsiad nadal nic sobie nie robi z próśb i wezwań, wtedy można podjąć kroki prawne – Adwokaci z Wrocławia - Holding Prawny posiadają doświadczenie w udzielaniu pomocy swoim klientom, których sąsiedzi uprzykrzają na co dzień życie. Powinno zacząć się od sporządzonego przez prawnika wezwania do zaprzestania uciążliwej działalności – w obawie przed konsekwencjami prawnymi wiele osób stosuje się do wezwań.

Co mówią na ten temat akty prawne?

Niektórzy mogą powiedzieć: „wolnoć Tomku w swoim domku!”. Jednak ta znana z wiersza maksyma niestety myli wolność z samowolą i nie uwzględnia tego, że swoim zachowaniem nie można uprzykrzać życia innym – nie tylko z powodów czysto ludzkich, ale również prawnych. Na tapetę należy tu wziąć art. 144 Kodeksu cywilnego, który mówi o zakazie immisji.

Immisja to działanie na własnej posesji, które mimo wszystko ma wpływ na codzienne życie sąsiadów w znaczącym stopniu je utrudnia, np. głośne hałasy, fetor itp. Na podstawie tego aktu prawnego można domagać się przywrócenia poprzedniego stanu rzeczy, który nie uprzykrzał życia (np. zakazanie sąsiadowi nawożenia roślin w ogrodzie nawozami o nieprzyjemnym zapachu), a także domagać się odszkodowania w przypadku poniesionych z tego powodu strat.

Art. 13 Ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i zmianie Kodeksu cywilnego – kiedy nic innego nie działa

Ten akt prawny umożliwia lokatorom lub właścicielom nieruchomości wytoczenie powództwa o rozwiązanie umowy ustanawiającej prawo do użytkowania lokalu przez lokatora, który nie uwzględnia zasad współżycia społecznego i mocna uprzykrza codzienne życie sąsiadom. Jest to jednak proces dość skomplikowany i wymaga profesjonalnego wsparcia prawnika.

Artykuł partnera

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie