Do końca kwietnia 2021 roku w naszym kraju zarejestrowano niemal 25,5 tysięcy aut elektrycznych. Przez cztery miesiące 2021 roku przybyło ich ponad 5 tysięcy. To więcej o 137% niż w analogicznym okresie w roku 2020. Zainteresowanie samochodami z napędem elektrycznym rośnie. Czy tak będzie nadal? Czy wprowadzane w Polsce przepisy pozwolą na dynamiczny rozwój elektromobilności, czy raczej go zahamują?
Nadal trwają prace nad nowelizacją ustawy o paliwach alternatywnych i elektromobilności. Projekt opublikowano w listopadzie 2020 roku. Po konsultacjach społecznych w lipcu 2021 roku skierowano go do kolejnego etapu procesu legislacyjnego. W trakcie prac wprowadzono w nim jednak pewne zmiany w stosunku do pierwotnej wersji. Wzbudziły one spore wątpliwości w sektorze elektromobilności. Jak mówią eksperci, branża zrobiła krok do przodu oraz dwa kroki w tył.
Przede wszystkim z projektu nowelizacji zniknęły propozycje dotyczące stref czystego transportu. Są to wyznaczone obszary w miastach, po których bez żadnych opłat mogą się poruszać jedynie samochody elektryczne oraz auta zasilane wodorem lub gazem ziemnym. Przyczynia się to do poprawy stanu jakości powietrza w obszarach zabudowanych. Strefy funkcjonują w wielu europejskich miastach i są regulowane różnymi przepisami.
Poza tym w nowelizacji nie ma już opisanej definicji roweru wspomaganego elektrycznie. W przyszłości będzie to oznaczało brak możliwości dofinansowania zakupu takiego jednośladu. Może to zahamować rozwój pojazdów wspomaganych elektrycznie, co z kolei wpłynie na kształt transportu miejskiego.
Kolejna przeszkoda w rozwoju elektromobilności w Polsce dotyczy punktów ładowania samochodów elektrycznych. W toku konsultacji Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych zaproponowało, aby do wniosku o zgodę na zamontowanie ładowarki w budynku jednorodzinnym dołączać dobrowolną ekspertyzę dotyczącą m.in. bezpieczeństwa takiej instalacji. Takie rozwiązanie znalazłoby zastosowanie np. w sytuacji, gdyby pojawiły się wątpliwości odnośnie stanu instalacji w bloku. Jednak w toku pracy nad nowymi przepisami ekspertyzę fakultatywną zmieniono na obowiązkową. Taki wymóg będzie więc dotyczył wszystkich budynków, w których planuje się stworzyć punkty ładowania samochodów elektrycznych. Może to znacznie utrudnić instalację prywatnych ładowarek.
Zdaniem ekspertów zmiany zapowiadane w projekcie nowelizacji ustawy o paliwach alternatywnych i elektromobilności mogą zahamować inwestycje w pojazdy elektryczne. Z drugiej strony dostajemy mocny impuls i motywację do rozwoju elektromobilności ze strony Komisji Europejskiej. 14 lipca 2021 roku opublikowała ona pakiet regulacyjny „Fit for 55” dotyczący procesu dekarbonizacji gospodarki. Jako cel obrano zmniejszenie emisyjności w Unii Europejskiej o 55% do 2030 roku i neutralność klimatyczną do roku 2040. W jego osiągnięciu ma pomóc m.in.:
Państwa członkowskie mają czas do 1 stycznia 2024 roku na przedstawienie swojej strategii rozwoju rynku elektromobilności i paliw alternatywnych wpisującej się w założenia pakietu „Fit for 55”. Docelowo do 2050 roku ma nastąpić całkowita dekarbonizacja sektora transportu.
Polski rynek aut elektrycznych oraz dedykowanej im infrastruktury napotyka wiele trudności. Zahamować rozwój tej branży może szczególnie nowelizacja ustawy o paliwach alternatywnych i elektromobilności. Szanse na rozwój elektromobilności w Polsce będą większe, jeśli tylko zadbamy o rozbudowę infrastruktury. Punkty ładowania samochodów elektrycznych powinny sukcesywnie powstawać zarówno w nowych, jak i istniejących budynkach. Zapowiadane przepisy dotyczące ładowarek nie napawają jednak optymizmem.
Z drugiej strony, 12 lipca ruszył projekt „Mój Elektryk”. Klienci indywidualni mogą liczyć na bezpłatną dotację do zakupu fabrycznie nowych aut elektrycznych i wodorowych. Dofinansowanie wynosi prawie 19 tysięcy złotych (i nawet 27 tysięcy w przypadku posiadaczy Karty Dużej Rodziny).
Czy elektromobilność ma szansę rozwoju w Polsce? W zasadzie nie ma wątpliwości, że prędzej czy później to nastąpi. Możemy się spodziewać, że Polska dostosuje się do wymagań unijnego pakietu regulacyjnego i wprowadzi zmiany w przepisach, tak aby były korzystniejsze dla branży i dla konsumentów.