Zwolniłeś pracownika z powodu utraty zaufania? Możesz spodziewać się problemów!

Marek Szydełko
13.07.2018

„Utrata zaufania” to jedna z najczęstszych przyczyn wypowiedzenia umowy o pracę. Oczywiście pracodawca ma prawo zatrudniać wyłącznie osoby, którym ufa, jednak trzeba pamiętać, że taki argument pozostawia ogromne pole do interpretacji. Dlatego lepiej nie używać go w treści wypowiedzenia. Aby skutecznie zwolnić pracownika niezbędne jest podanie bardziej skonkretyzowanych powodów.

Termin, którego nie ma w Kodeksie pracy

Kodek pracy w żadnym miejscu nie wspomina o „utracie zaufania”, jako o dopuszczalnej przyczynie wcześniejszego rozwiązania umowy z pracownikiem. Katalog występków pracowników skutkujących zwolnieniem jest dość szeroki, ale również konkretny. Mimo to pracodawcy nagminnie używają tego argumentu, czym sami kręcą na siebie bicz.

W polskich sądach toczą się dziesiątki postępowań w sprawie zwolnienia z pracy z powodu „utraty zaufania”. Co więcej, pracownicy wygrywają takie sprawy, ponieważ pracodawcom trudno jest racjonalnie uzasadnić swoją argumentację. Utrata zaufania musi mieć przecież konkretne podstawy i z czegoś wynikać.

Jeśli pracodawca nie potrafi wskazać przewinienia po stronie pracownika, to takie wypowiedzenie będzie po prostu wadliwe, a sąd podejmie decyzję o nakazaniu przywrócenia pracownika na dawne stanowisko.

Jak uzasadnić „utratę zaufania”?

Faktem jest, że pracodawcy często używają tego terminu, by nie narobić byłemu pracownikowi dodatkowych problemów. Pod stwierdzeniem „utrata zaufania” może się przecież kryć chociażby przyłapanie pracownika na pijaństwie czy kradzieży. Z prawnego punktu widzenia takie przewinienia należy jednak nazywać po imieniu.

O „utracie zaufania” do pracownika mówimy też w sytuacji, gdy podwładny:

  • Jawnie lekceważy swoje obowiązki pracownicze
  • Notorycznie się spóźnia, sam udziela sobie urlopu
  • Szkaluje dobre imię pracodawcy
  • Buntuje załogę
  • Często gubi narzędzia
  • Dopuszcza się kradzieży

Wówczas w wypowiedzeniu warto napisać, że np. „W związku z tym, iż został Pan przyłapany na podjęciu pracy w stanie nietrzeźwym, utraciliśmy do Pana zaufanie, co skutkuje niniejszym wypowiedzeniem.” Pracownik nie będzie mógł polemizować z taką argumentacją, oczywiście pod warunkiem, że jest ona oparta na faktach.

Nie każdego można zwolnić z powodu „utraty zaufania”

Ten argument może zostać użyty jedynie w kierunku pracownika, który pełni jakąś odpowiedzialną rolę w zakładzie pracy. Jeśli mówimy o np. robotniku pracującym przy taśmie, którego praca jest nadzorowana przez bezpośredniego przełożonego, to trudno mówić o tym, aby firma obdarzyła go jakimkolwiek zaufaniem.

Uzasadnienie wypowiedzenia „utratą zaufania” może więc dotyczyć wyłącznie kadry kierowniczej, pracowników zajmujących samodzielne stanowiska, pracowników, którym zostało powierzone mienie firmowe oraz pracowników, którzy wykonują zawód zaufania publicznego.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie