Co odróżnia dobrego i złego pracownika? Wcale nie zaangażowanie czy poziom kompetencji zawodowych, ale sposób myślenia o firmie, pracodawcy i swoich obowiązkach. Brzmi zaskakująco i trochę enigmatycznie, ale za chwilę wszystko stanie się jasne. Źli pracownicy w większości charakteryzują się dokładnie takim samym tokiem rozumowania, który sumarycznie jest szkodliwy dla zatrudniającego ich przedsiębiorstwa. Poniżej znajdziesz konkretne przykłady. Zastanów się, czy sam nie przejawiasz takiego myślenia.
Nie ma ludzi niezastąpionych. Pracownik, który myśli w ten sposób, przestaje się starać, nie rozwija się, gaśnie w nim ambicja, odcina tylko kupony. On nie pracuje – on przychodzi do roboty. W wykształceniu się takiego sposobu myślenia pomaga sytuacja na rynku pracy, ale pamiętajmy, że po dobrych czasach zawsze przychodzą te gorsze. Wtedy nieuzasadniona pewność siebie w magiczny sposób znika.
Traktowanie pracodawcy, jako dojnej krowy, jest powszechne wśród złych pracowników. Nie rozumieją oni, że firma doskonale sobie bez nich poradzi, ale oni bez firmy już niekoniecznie. Pracownicy przejawiający lekceważący stosunek do swoich obowiązków sami proszą się o problemy i gdy tylko w firmie ruszą zwolnienia, mogą być pierwszymi do odstrzału.
Kolejny przykład magicznego, kompletnie irracjonalnego myślenia. Firmy nie płacą za przychodzenie do pracy (a już na pewno nie te prywatne). One wymagają, aby pracownik przynosił im dochód. Jeśli snuje się po firmie, symuluje pracę, wykorzystuje każdą okazję do tego, by bumelować, to prędzej czy później okaże się zbędny.
Jasne, że praca nie powinna być dla człowieka całym życiem, ale jednak wskazane jest, aby dawała mu satysfakcję, umożliwiała samorozwój i realizowanie własnych ambicji. Gdy tych elementów brakuje, zostaje tylko rutyna. Typowe dla złych pracowników jest to, że dla nich praca to tylko sposób na zarobienie na chleb, ale nic więcej. Nie czują więc żadnej motywacji do tego, by podnosić swoje kwalifikacje, bo to, co mają, w zupełności im wystarcza (a na resztę można sobie po prostu ponarzekać).