Jak rozpoznać nieuczciwego kontrahenta?

Krzysztof Jagielski
04.04.2017

Prowadzenie biznesu nieodłącznie wiąże się z podejmowaniem ryzyka, które często się opłaca, ale czasami niestety nie. W pewnym sensie takim ryzykiem jest nawiązywanie współpracy z nieznanym kontrahentem, o którym przedsiębiorca nic nie wie, ale chce wierzyć, że jego vis-a-vis ma dobre zamiary. Bywa jednak odwrotnie. Jak rozpoznać nieuczciwego kontrahenta? Co powinno wzmóc czujność przedsiębiorcy? Podpowiadamy.

Współpraca „na słowo”? To się nie uda

We współczesnym biznesie naprawdę trudno jest sobie wyobrazić współpracę między kontrahentami opartą wyłącznie na ustaleniach ustnych. Jest to nie tylko mało profesjonalne, ale także potencjalnie niebezpieczne. Co prawda w polskim prawie funkcjonuje pojęcie umów zawieranych ustnie, jednak na ich zawarcie trzeba mieć jakiekolwiek dowody. Gdy ich brak – mamy słowo przeciwko słowu.

Dlatego jeśli Twój potencjalny kontrahent nie chce w żaden sposób sformalizować współpracy, powinna Ci się zapalić lampka ostrzegawcza. Może to oznaczać, że ma złe zamiary lub zwyczajnie nie chce oficjalnie udostępnić swoich danych. Często nieuczciwi kontrahenci skrywają w ten sposób prawdę o swoim „biznesie”, który jest prowadzony po prostu na czarno.

Współpracę rozpocznijmy od zaliczki

To kolejna rzecz, która powinna wzmóc Twoją czujność. Jeśli Twój potencjalny kontrahent jeszcze przed dokładnym zapoznaniem się ze szczegółami współpracy żąda przelania na jego konto zaliczki, to nie jest to działanie profesjonalne i może wynikać ze zwykłej nieuczciwości drugiej strony.

Jakiekolwiek zaliczki czy płatności z góry powinny być poprzedzone wystawieniem stosownego dokumentu – faktury VAT lub faktury pro forma oraz zawarciem umowy dwustronnej. Są to jedyne wiarygodne dowody, które będą mogły zostać przedstawione w sądzie w razie wystąpienia problemów.

Podważanie zapisów umowy dotyczących nierzetelności

Jeśli Twój ewentualny kontrahent bardzo wnikliwie dopytuje o konsekwencje wynikające z niewywiązania się z zapisów umowy dwustronnej, to prawdopodobnie z góry zakłada, że może się z nich nie wywiązać. Oczywiście, być może jest po prostu ostrożny, jednak w takiej sytuacji powinien skonsultować sporne kwestie ze swoim prawnikiem i nie sugerować Ci wykreślenia tych punktów z umowy.

Brak podstawy prawnej do reprezentowania firmy

Jest to bardzo niebezpieczna sytuacja i lepiej od razu ją przeciąć. Chodzi o przypadek, gdy osoba podająca się za Twojego ewentualnego kontrahenta, nie występuje w żadnych dokumentach firmowych. Na umowie widnieje jej podpis, ale w danych firmy wpisane jest zupełnie inne nazwisko. Wówczas warto poprosić o dokumenty poświadczające, że dana osoba jest tym, za kogo się podaje – być może otrzymała pełnomocnictwo do reprezentowania firmy.

Nawiązując współpracę z przyszłym kontrahentem zwróć uwagę na szczegóły – adres mailowy (czy jest firmowy), stopkę maila, poszukaj informacji o kontrahencie w sieci. Jeśli cokolwiek wzbudzi Twoje obawy, nie ryzykuj, a już na pewno nie przekazuj żadnych pieniędzy człowiekowi, do którego nie masz zaufania.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie