Jak wiadomo składki na ZUS są najpoważniejszym obciążeniem finansowym dla małej firmy, szczególnie prowadzonej w formule jednoosobowej działalności gospodarczej. Oddawanie ponad 1000 złotych miesięcznie, bez żadnej możliwości bieżącego odliczenia tej kwoty od podatku, boli po kieszeni. Nic dziwnego, że wielu przedsiębiorców zastanawia się, jak obniżyć składki na ZUS. Jest to możliwe w kilku sytuacjach.
Najskuteczniejszy sposób na obniżenie składek na ZUS. Jeśli przedsiębiorca jednocześnie pracuje na etacie, to składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne opłaca za niego pracodawca.
Uwaga!
Mimo to przedsiębiorca pracujący na etacie musi we własnym zakresie opłacić drugą składkę na ubezpieczenie zdrowotne, która wynosi około 1/3 sumy składek na ZUS.
Brzmi świetnie, ale na dłuższą metę praca na etacie i na własny rachunek jest bardzo uciążliwa.
Popularny sposób na całkowite uniknięcie opłacania składek na ZUS w Polsce. Wystarczy zarejestrować firmę np. w Wielkiej Brytanii czy na Słowacji, gdzie system ubezpieczeń społecznych jest znacznie bardziej „ludzki” niż u nas.
Uwaga!
Zakład Ubezpieczeń Społecznych może jednak skontrolować, czy przedsiębiorca faktycznie wykonuje działalność w kraju rejestracji.
Rozwiązanie dla osób, które dopiero planują założenie biznesu. Inkubatory przedsiębiorczości działają w praktycznie każdym mieście. Prowadząc działalność pod skrzydłami tej instytucji (i płacąc za to symboliczną kwotę) zyskujemy dostęp do narzędzi biurowych, pomoc fachowców i księgowej, a także unikamy płacenia wysokich składek na ZUS. Dlaczego? Ponieważ firma jest de facto prowadzona przez Inkubator i to on rozlicza się z Zakładem.
Uwaga!
Okres tzw. inkubacji nie może trwać zbyt długo – Inkubator zawsze określa górną granicę, po której przekroczeniu przedsiębiorca musi dalej radzić sobie sam.
Nie jest żadną tajemnicą, że wiele osób prowadzi działalność gospodarczą z przymusu lub przyzwyczajenia. Jeśli zleceń nie ma zbyt wiele, a suma dochodów nie zachwyca, warto przemyśleć zamknięcie działalności i przejście na pracę na podstawie umowy o dzieło/zlecenia. Jest to niezłe rozwiązanie dla osób, których biznes polega na prostych usługach – montaż anten, naprawy hydrauliczne itp.
Ważne!
Umowy-zlecenie są już w Polsce „ozusowane”, dlatego korzystniejsze jest bazowanie na umowach o dzieło.
Poza tym warto pamiętać, że debiutujący przedsiębiorca przez okres pierwszych 2 lat opłaca dużo niższe składki, tzw. mały ZUS. Później niestety i tak musi sięgnąć głęboko do kieszeni i wysupłać z niej daninę, która nie dość, że już jest bardzo wysoka, to jeszcze co roku rośnie.