Rynek obligacji korporacyjnych w Polsce kontynuuje dynamiczny rozwój, a inwestorzy indywidualni i instytucjonalni coraz chętniej lokują kapitał w papiery dłużne. Rok 2024 był wyjątkowo udany, a 2025 przynosi kontynuację trendu, w którym prym wiodą spółki deweloperskie. Wysoka rentowność oraz brak negatywnych zdarzeń kredytowych sprzyjają zainteresowaniu obligacjami korporacyjnymi, jednak ich dominacja w branży nieruchomości budzi również pewne obawy.
Zeszły rok zakończył się imponującą wartością emisji obligacji korporacyjnych na poziomie 14,2 mld zł, w tym aż 1,6 mld zł trafiło do inwestorów detalicznych. Popyt w tym segmencie przekroczył 4 mld zł, co pokazuje ogromne zainteresowanie tego rodzaju instrumentami finansowymi. Podobny trend obserwujemy w 2025 roku – jak podaje portal Obligacje.pl, już w pierwszych miesiącach roku deweloperzy pozyskali 1,5 mld zł, co stanowi aż 80% wartości całkowitych emisji.
Jak podkreśla Michał Sadrak, analityk Obligacje: „Raz emisje deweloperów stanowią 30%, raz 50%, ale obserwowane w ostatnim czasie 80% to naprawdę rzadko spotykana sytuacja”. Oznacza to silną koncentrację rynku wokół jednej branży, co niesie zarówno szanse, jak i ryzyka dla inwestorów.
Dominacja deweloperów
Deweloperzy mieszkaniowi nie zwalniają tempa. W pierwszym kwartale 2025 roku zapowiadane były kolejne emisje papierów dłużnych, w tym m.in.:
Sukcesy emisji potwierdzają wysokie zainteresowanie inwestorów – przykładem jest White Stone Development, którego lutowa emisja zakończyła się nadsubskrypcją i stopą redukcji przekraczającą 70%. Jak podkreśla Anna Suchodolska, co-CEO firmy White Stone Developement, nigdy nie odnotowano przypadku naruszenia warunków emisji a dotychczasowe emisje cieszyły się dużym zainteresowaniem wśród inwestorów. - Poprzednia emisja przeprowadzona w czerwcu 2024 roku zakończyła się sukcesem i stopą redukcji równą 53,25%, aktualna – w lutym 2025 - osiągnęła jeszcze większe zainteresowanie ze stopą redukcji przekraczającą 70%.
Kluczowym atutem polskich obligacji korporacyjnych pozostaje atrakcyjne oprocentowanie, które składa się ze stopy WIBOR (od początku 2024 roku na poziomie ok. 5,8%) oraz marży emitenta. Przykładem może być Victoria Dom, oferująca oprocentowanie WIBOR 6M + 5,95%. To wyższa rentowność niż w przypadku lokat bankowych czy obligacji skarbowych, co naturalnie przyciąga inwestorów.
Dodatkowym czynnikiem jest bezpieczeństwo – od kilku lat na rynku obligacji korporacyjnych nie odnotowano żadnych poważnych negatywnych zdarzeń kredytowych. „Brak znaczących defaultów w ostatnich trzech latach przy wysokich stopach procentowych pokazuje, że spółki poradziły sobie z tym trudnym okresem bardzo dobrze” – komentuje Michał Sadrak. Wskaźnik niespłaconego kapitału w perspektywie 10-letniej wynosił średnio 3,6%, co również podkreśla stabilność rynku.
Pomimo sukcesu obligacji deweloperskich, eksperci wskazują na potencjalne zagrożenia związane z koncentracją rynku wokół jednej branży. „Rynek obligacji korporacyjnych jest w dużym stopniu zależny od kondycji polskiej mieszkaniówki” – podkreśla Michał Sadrak. Chociaż pojawiają się emisje komercyjnych deweloperów, to wciąż dominują spółki budujące mieszkania.
Inwestorzy liczą na większą różnorodność emisji, co mogłoby zmniejszyć ich ekspozycję na ewentualne spowolnienie w sektorze nieruchomości. Wzrost aktywności firm spoza tej branży mógłby przynieść większą stabilność całemu rynkowi obligacji korporacyjnych.
Informacja prasowa