Windykacja a sprzedaż długu. Poznaj różnice i wybierz lepsze rozwiązanie dla Twojej firmy

Mariusz Siwko
06.12.2018

Życie przedsiębiorcy rzadko jest usłane różami, a nawet jeśli, to i tak co jakiś czas można trafić na cierń. Jednym z największych problemów, z jakimi zmagają się polskie firmy, są nierzetelni kontrahenci. Opóźnienia w płatnościach to właściwie norma, ale gdy zdarzy się, że faktura nie zostanie uregulowana nawet po kilku miesiącach od wyznaczonego terminu, to sprawa staje już na ostrzu noża. Wówczas przedsiębiorca ma do wyboru dwa popularne rozwiązania. Może zdecydować się na windykację długu lub jego sprzedaż. W naszym artykule wyjaśniamy różnice między oboma wariantami i wymieniamy ich najważniejsze zalety oraz wady.

Windykacja należności: na czym to polega?

Windykacja to, w dosłownym tłumaczeniu z łaciny, dochodzenie roszczeń. W Polsce jest to mechanizm uregulowany prawnie. Windykować dług można na dwa sposoby:

  • W ramach windykacji polubownej – polega to na tym, że wierzyciel we własnym zakresie stara się wymusić na dłużniku opłacenie faktury. Gdy standardowe wysyłanie ponagleń i wezwań do zapłaty nie przynosi żadnych rezultatów, większość przedsiębiorców decyduje się na wynajęcie profesjonalnej firmy windykacyjnej;
  • W ramach windykacji sądowej – to ostateczność. Windykacja sądowa jest uruchamiana w momencie, gdy żadne legalne sposoby przymuszenia dłużnika nie działają. Sąd po rozpatrzeniu sprawy może wydać nakaz egzekucyjny, który jest podstawą do rozpoczęcia pracy przez komornika. Ten z kolei może zająć majątek dłużnika i spieniężyć go w ramach licytacji, co przynajmniej częściowo zaspokoi roszczenia wierzyciela (o ile jest co zająć – dłużnicy są mistrzami w ukrywaniu majątku).

Oba warianty mają wspólną, dość poważną wadę: są czasochłonne. Oznacza to, że uruchomienie windykacji wcale nie daje pewności, że wierzyciel szybko odzyska swoje pieniądze. Stąd rosnące zainteresowanie alternatywnym rozwiązaniem.

Sprzedaż wierzytelności

Potocznie określa się ją po prostu sprzedażą długów. Na polskim rynku od lata działają firmy, które specjalizują się w tej formie windykacji. Mechanizm wygląda następująco: Jan Kowalski ma dłużnika, który nie uregulował dawno wystawionej faktury. Przedsiębiorca nie ma ochoty czekać, aż nieuczciwego kontrahenta ruszy sumienie, bo potrzebuje pilnie pieniędzy. Dokonuje więc cesji wierzytelności na cesjonariusza, którym jest firma windykacyjna.

Takie rozwiązanie jest w Polsce uregulowane prawnie: wynika ono wprost z artykułu 509 Kodeku cywilnego, który mówi o tym, że istnieje możliwość zmiany wierzyciela bez zgody dłużnika. Czyli wierzytelności mogą przechodzić między różnymi podmiotami na podstawie zawartej umowy cywilnoprawnej.

Windykacja czy sprzedaż długu?

Wybór konkretnej formy odzyskiwania wierzytelności nie jest taki prosty. W praktyce decyzję należy uzależnić od tego, w jakiej sytuacji finansowej znajduje się wierzyciel. Warto również wziąć pod uwagę kondycję ekonomiczną dłużnika.

Posłużymy się tutaj prostym przykładem. Jeśli dłużnik ma spory majątek, który rzeczywiście należy do niego, a być albo nie być wierzyciela nie zależy od otrzymania pieniędzy za tę jedną fakturę, na pewno dobrze będzie zdecydować się na windykację. Dlaczego? Ponieważ daje ona największe szanse na odzyskanie całej kwoty wraz z odsetkami (chociażby na drodze zajęcia komorniczego).

Uwaga!

Proces windykacji należy uruchomić jak najszybciej, by nie dopuścić do sytuacji, w której majątek dłużnika zostanie zajęty przez komornika działającego na rzecz innego wierzyciela.

Ponadto wierzyciel ma prawo obciążyć kosztami windykacji swojego dłużnika. Jeśli więc Ci się nie spieszy, masz z czego żyć i rozwijać biznes, to zalecamy wybór standardowego procesu windykacyjnego.

Zupełnie inaczej będzie natomiast w sytuacji, gdy wiesz, że dłużnik ukrył majątek i nie jesteś w stanie wyegzekwować zapłaty w żaden zgodny z prawem sposób. Wówczas sprzedaż długu może być dla Ciebie ostatnią deską ratunku. Na ten krok warto się również zdecydować wtedy, gdy dług jest już przedawniony. Ponadto sprzedaż długu to dobre rozwiązanie dla przedsiębiorców, którzy z powodu nieotrzymania zapłaty popadli w duże problemy finansowe, a egzekucja komornicza nie przyniosła żadnych rezultatów.

Oczywiście musisz pamiętać, że Twoja oferta sprzedaży długu niekoniecznie kogokolwiek zainteresuje. Firmy windykacyjne skrupulatnie wybierają sobie wierzytelności, ponieważ muszą ocenić, jak duże są szanse na odzyskanie pieniędzy.

Z drugiej strony doświadczone przedsiębiorstwa specjalizujące się w skupowaniu długów osiągają zaskakująco dobre wyniki w odzyskiwaniu należności – nieprzypadkowo mówi się o nich, że potrafią wykopać pieniądze spod ziemi. Jak to robią? To już ich „tajemnica zawodowa”, ale możemy się domyślać, że przedstawiają dłużnikom naprawdę mocne argumenty.

Zalety i wady obu metod odzyskiwania długu

Windykacja ma kilka istotnych zalet:

  • Umożliwia odzyskanie całego długu wraz z odsetkami;
  • Pozwala zaangażować w proces odzyskiwania długu aparat państwowy (sąd, komornika);
  • Możliwość przeniesienia kosztów windykacji na dłużnika;

Trzeba sobie natomiast zdawać sprawę z wad tego rozwiązania:

  • Windykacja bywa bardzo czasochłonna;
  • Nie zawsze jest skuteczna – nawet uzyskanie tytułu egzekucyjnego nie jest równoznaczne z tym, że wierzyciel odzyska swoje pieniądze;
  • Windykacja jest dość kosztowna, a wydatki z nią związane spadają na wierzyciela (później ewentualnie można je odzyskać od dłużnika);

Rozważasz sprzedanie długu? Oto najważniejsze zalety tego rozwiązania:

  • Pieniądze są wypłacane natychmiast po podpisaniu umowy z nabywcą wierzytelności;
  • Sprzedaż długu może uratować firmę przed wpadnięciem w poważne problemy finansowe;
  • Jest to rozwiązanie szybkie i wygodne dla wierzyciela, który nie musi się już dłużej przejmować swoim byłym dłużnikiem;
  • Brak konieczności chodzenia po sądach i ponoszenia wysokich kosztów postępowania windykacyjnego;

Brzmi świetnie, ale pamiętaj o jednej, zasadniczej wadzie sprzedaży długu: otrzymasz znacznie mniej pieniędzy, niż wynosi Twoja wierzytelność. Może to być 30, 40, 50 czy 60% - wszystko zależy od wartości długu.

Teraz możesz już rzetelnie ocenić, które rozwiązanie będzie dla Ciebie najkorzystniejsze. Najważniejsze, abyś w końcu odzyskał swoje pieniądze. A na przyszłość ostrożniej dobieraj sobie kontrahentów.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie