Skończył Ci się mały ZUS+? Sprawdź, jak uniknąć „szoku składkowego”

Piotr Kowalczyk
13.02.2023

Mały ZUS+ to preferencja wprowadzona kilka lat temu z myślą o przedsiębiorcach, którzy osiągają stosunkowo niskie przychody. Pozwala opłacać niższe składki na ZUS, a różnica w porównaniu ze standardowymi składkami może wynosić nawet kilkaset złotych miesięcznie. Problem z małym ZUS+ jest taki, że prawo do ulgi jest przyznawane tylko na trzy spośród pięciu wybranych lat (czyli np. na trzy lata pod rząd) i jest ograniczone limitem przychodu w kwocie do 120 tys. zł rocznie (jeśli przychód za poprzedni rok był wyższy, to przedsiębiorca automatycznie traci prawo do obniżenia składek).

Jeśli właśnie mierzysz się z takim scenariuszem, ponieważ skończył Ci się mały ZUS+, to możesz doznać tzw. szoku składkowego. Jak tego uniknąć? Oto kilka życiowych wskazówek dla przedsiębiorców.

Nie daj się zaskoczyć

Zacznijmy od tego, że żaden przedsiębiorca nie powinien być zaskoczony faktem, że od nowego roku będzie opłacać wyższe składki na ZUS. Jeśli prowadzisz mały biznes i osobiście zajmujesz się zlecaniem przelewów do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz kontrolujesz księgę przychodów i rozchodów, to jesteś w stanie dość szybko się zorientować, że lada moment przekroczysz limit przychodu.

Przykładowo: jest wrzesień, a Twoja firma już wypracowała 110 tys. zł przychodu. To oczywiste, że nie uda Ci się zmieścić w limicie 120 tys. zł (no chyba, że całkowicie przestaniesz prowadzić biznes). Dlatego możesz się odpowiednio przygotować na podwyżkę składek i np. już teraz zacząć odkładać pieniądze a konto zwiększonych obciążeń w niedalekiej przyszłości.

Nadpłacaj ZUS w lepszych miesiącach

Jeśli prowadzisz biznes charakteryzujący się sezonowością, to mądrze gospodaruj pieniędzmi, aby nie dopuścić do sytuacji, w której w pewnym momencie może Ci zabraknąć na składki na ZUS. W lepszych miesiącach staraj się nadpłacać ZUS, czyli przelewać więcej na konto Zakładu lub po prostu odkładać wolne środki z myślą o przyszłych składkach.

Taki prosty schemat pozwoli Ci uniknąć problemów z uregulowaniem składek w tych miesiącach, w których biznes nie przynosi wystarczających dochodów.

Podnieś ceny minimum o wartość podwyżki składek

Prowadzisz biznes, co oznacza, że wcale nie musisz – a wręcz nie powinieneś – ponosić wszystkich kosztów z tytułu rosnących obciążeń podatkowych. Te po prostu trzeba przerzucać na klientów.

Jeśli po przejściu na „normalny” ZUS płacisz np. o 400 zł miesięcznie więcej, to zastanów się, jak sprytnie ukryć ten koszt w cenach swoich usług i produktów, aby de facto to klienci sfinansowali Twoje opłaty.

Odkładaj środki na ZUS

Wiemy, że w biznesie trudno jest przewidywać skalę dochodów na wiele miesięcy do przodu, natomiast jak najbardziej można się zabezpieczyć na wypadek gorszego okresu w działalności. Zasada jest prosta: prowadź firmę tak, aby zawsze mieć środki na opłacenie podatków i składek na ZUS (no i oczywiście pensji pracowników).

Dobrą praktyką jest założenie np. konta oszczędnościowego, na które będziesz przelewać nadwyżki finansowe z myślą o ich wykorzystaniu w momencie, gdy zabraknie Ci pieniędzy na składki z bieżących dochodów. Dzięki temu nie odczujesz aż tak bardzo ciężaru opłacania składek i przede wszystkim nie narobisz sobie długów w ZUS.

Podsumowanie

Trzymając się tych kilku prostych zasad jesteś w stanie przejść nad podwyżką składek na ZUS do porządku dziennego, bez zamartwiania się utratą preferencji z tytułu małego ZUS+. Pamiętaj, że podatki – a do tej kategorii zaliczamy składki na ZUS, na pewno składkę zdrowotną – to rzecz pewna, której nie da się całkowicie wyeliminować. Potraktuj ją jako elementarną część prowadzenia biznesu, dostosowując ceny/marże do obciążeń z tytułu danin publicznych.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie