W życiu przedsiębiorcy mogą się przytrafić różne sytuacje, które czasami zmuszają do niedopełnienia swoich obowiązków wobec fiskusa. Niezłożenie zeznania podatkowego w terminie czy nieopłacenie podatku może pociągnąć za sobą poważne konsekwencje prawne i skarbowe. Sposobem na ich uniknięcie jest wyrażenie tzw. czynnego żalu. Na czym to dokładnie polega? Przeczytaj.
Jak sama nazwa wskazuje jest to wyrażenie żalu z powodu niedopełnienia swojego obowiązku skarbowego. Istotne jest tutaj jednak słowo „czynny” - oznacza to, że przedsiębiorca musi nie tylko przeprosić, ale też naprawić swój błąd, czyli zgłosić się do urzędu z potwierdzeniem wykonania zaległego przelewu czy wypełnioną deklaracją PIT. W przeciwnym razie żadne prośby i płacze nie pomogą.
Czynny żal najlepiej jest wyrazić na piśmie – w Internecie bez problemu znajdziesz wzór takiego pisma. Trzeba wskazać swój błąd i wytłumaczyć powody jego popełnienia (brak środków, zapominalstwo, niewiedza itd.). Podpisane pismo adresuje się do Naczelnika Urzędu Skarbowego właściwego ze względu na miejsce prowadzenia działalności.
Ważne
Czynny żal można także wyrazić ustnie – prawo nie obliguje do składania go na piśmie. Najlepiej wówczas umówić się na rozmowę z Naczelnikiem lub urzędnikiem prowadzącym sprawę.
Wielu przedsiębiorców błędnie uważa, że wyrażenie czynnego żalu załatwia kwestię karnych odsetek. Tak niestety nie jest. Jednym z elementów tej procedury jest samodzielne wyliczenie należnych odsetek za niedotrzymanie terminu zapłaty podatku i ich uiszczenie wraz z zaległą kwotą bazową.
Jedyną korzyścią wynikającą z wyrażenia czynnego żalu jest więc możliwość uniknięcia postępowania skarbowego, kontroli czy nałożenia wysokiego mandatu.
Czynny żal nie będzie skuteczny w określonych prawnie przypadkach. Są to sytuacje, gdy:
Jak widać instytucja czynnego żalu nie jest złotym środkiem na uniknięcie konsekwencji przez „cwaniaczków”. Daje jednak szansę uczciwym przedsiębiorcom, którzy nie dopełnili swoich obowiązków z różnych obiektywnych powodów.