Tak zwana biała lista podatników VAT została wprowadzona w naszym kraju już jakiś czas temu. W założeniu ma ona ukrócić proceder oszukiwania skarbu państwa na podatku VAT, czyli jest wymierzona w tzw. mafie vatowskie. Jak to jednak zwykle bywa, przepisy mogą uderzać także w nieostrożnych czy nie do końca świadomych, ale jednak uczciwych podatników. Klasycznym przykładem będzie tutaj przelanie pieniędzy kontrahentowi na konto spoza białej listy. Jak wybrnąć z takiej sytuacji? Co grozi za pomyłkę?
Obecnie obowiązują przepisy, które nakładają na przedsiębiorców obowiązek dokonywania zapłaty na kwotę przekraczającą 15 tysięcy złotych na rachunek bankowy kontrahenta – nie można więc wręczyć mu gotówki. Nie może to być również dowolny rachunek, ale tylko ten, który został podany organowi administracji skarbowej i wpisany na białą listę podatników VAT.
Jeśli z jakiegoś powodu przedsiębiorca przeleje środki na rachunek nieujawniony w wykazie, to naraża się na bardzo poważne konsekwencje. Jakie dokładnie?
Zgodnie z prawem, które weszło w życie 1 stycznia 2020 roku, nieuważny przedsiębiorca będzie musiał się liczyć z takimi konsekwencjami, jak:
Tym samym przedsiębiorca zapłaci za błąd z własnej kieszeni. Na tym jednak nie koniec. Dodatkowo organ skarbowy może obciążyć przedsiębiorcę zobowiązaniami podatkowymi kontrahenta, jakie wynikałyby z konieczności odprowadzenia przez niego należnego podatku dochodowego i podatku VAT z tytułu otrzymanej zapłaty.
Jest mała furtka, z której można w takiej sytuacji skorzystać. Przedsiębiorca nie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności z tytułu popełnionej pomyłki, jeśli zgłosi ten fakt w urzędzie skarbowym właściwym ze względu na miejsce prowadzenia działalności gospodarczej. Musi się więc po prostu przyznać. Uwaga! Są na to tylko 3 dni liczone od momentu zlecenia przelewu.