Jeśli prowadzisz biznes w Internecie lub po prostu masz stronę internetową swojej firmy, to musisz sobie zdawać sprawę z zagrożenia cyberprzestępczością. Ta z roku na rok jest coraz większym problemem dla przedsiębiorców, generując olbrzymie straty. Jej ofiarami pada już nie tylko wielki biznes, ale także małe, często jednoosobowe działalności. Szczególnie groźne są ataki DDoS. Nigdy o tym nie słyszałeś? Poznaj kilka podstawowych faktów.
DDoS, czyli Distributet Denial-of-Service, to zmasowana próba zdestabilizowania działania jakiegoś systemu czy narzędzia informatycznego – na przykład sklepu internetowego, strony, systemu transakcyjnego etc.
Pisząc w dużym uproszczeniu: atak DDoS polega na zalaniu systemu ogromną ilością ruchu pochodzącego zwykle z tego samego serwera lub wielu serwerów rozsianych po całym świecie. W efekcie system, np. strona internetowa, albo z ledwością działa, albo w ogóle przestaje funkcjonować.
W ten sposób można skutecznie zablokować dany serwis i uniemożliwić wejście na niego innym użytkownikom. Za takimi atakami najczęściej stoją grupy przestępcze wynajmowane przez nieuczciwą konkurencję lub działające na własną rękę w celu uzyskania okupu.
O trwającym ataku DDoS świadczy przede wszystkim bardzo wolne działanie strony lub to, że nie da się na nią wejść pomimo aktywnego połączenia z Internetem i braku awarii serwera. Po dokładnym przyjrzeniu się sprawie wychodzi na jaw, że na stronę jest kierowany ogromny ruch pochodzący z pojedynczego adresu IP lub różnych adresów w wąskim zakresie.
Samodzielne poradzenie sobie z atakiem DDoS przez osobę, która nie ma wysokich kompetencji informatycznych, nie jest możliwe. Należy więc od razu skontaktować się opiekunem technicznym strony, na przykład agencją, która odpowiadała za jej wykonanie. Pomocy można również szukać w firmach IT specjalizujących się w walce z cyberprzestępczością.
W ramach prewencji ataków DDoS należy natomiast zainwestować w szczegółowy audyt bezpieczeństwa Twojej strony internetowej, który może wykazać potencjalne słabe punkty – na przykład dziury w zabezpieczeniach, nieaktualne wtyczki etc.
Kolejnym krokiem jest załatanie takich dziur oraz wdrożenie rozwiązań programistycznych, które minimalizują ryzyko ataków DDoS i pozwalają błyskawicznie zareagować na wszelkie próby złamania zabezpieczeń.