Bycie zawodowym rolnikiem to bardzo ciężka praca, ale także szereg przywilejów. Jednym z nich jest to, że rolnicy nie odprowadzają składek ubezpieczeniowych do ZUS, ale do KRUS, czyli Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Tego zazdroszczą im wszyscy przedsiębiorcy, ponieważ składki KRUS są o wiele niższe niż te zusowskie. Co się jednak stanie w momencie, gdy rolnik postanowi założyć działalność gospodarczą w zupełnie innym sektorze? Wyjaśniamy to w naszym poradniku.
Tylko po spełnieniu szeregu warunków. Pierwszym z nich jest obowiązek podlegania ubezpieczeniu w KRUS w pełnym zakresie przez okres co najmniej 3 ostatnich lat (nieprzerwanie). Rolnik nadal musi też prowadzić gospodarstwo rolne o powierzchni minimum 1 ha przeliczeniowego lub w nim pracować.
Rolnik, który założy działalność gospodarczą i spełni powyższy warunek, chcąc pozostać w KRUS musi złożyć w tej instytucji oświadczenie o zamiarze kontynuowania opłacania ubezpieczenia. Ma na to 14 dni od momentu rozpoczęcia prowadzenia firmy.
Rolnik prowadzący własną firmę, a chcący nadal opłacać składki do KRUS, nie ma prawa podjąć zatrudnienia w innym przedsiębiorstwie, jak również nie może pozostawać w żadnym stosunku służbowym.
Nie wszyscy wiedzą, że jeśli rolnik-przedsiębiorca chce pozostać w KRUS, nie może posiadać praw emerytalnych, rentowych lub pobierać świadczeń z tytułu ubezpieczeń społecznych.
Ostatni wymóg dotyczy kwoty należnego podatku dochodowego za ostatni rok podatkowy. Aby móc pozostać w KRUS, wysokość podatku z tytuły pozarolniczej działalności gospodarczej nie może przekraczać kwoty, która w 2018 roku wynosi 3376 złotych. To w praktyce zamyka drogę do dalszego opłacania składek na KRUS wszystkim przedsiębiorczym rolnikom prowadzącym dochodowy biznes poza sektorem rolnictwa.
Teoretycznie odpowiedź na to pytanie wydaje się być banalnie prosta. Biorąc pod uwagę, że składki na KRUS są znacznie niższe, bardziej opłacalne jest pozostanie w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Warunek jest jeden: oszczędności na składkach należy gromadzić z myślą o emeryturze lub mądrze je zainwestować.
Niskie składki mają bowiem swoją cenę. Rolnicy pozostający w KRUS nie mogą liczyć na sensowne emerytury, które – pisząc wprost – są wręcz głodowe. Jeśli gospodarz nie zadba wcześniej o swoją przyszłość po zaprzestaniu aktywności zawodowej, będzie zdany na łaskę i niełaskę rodziny, co trudno uznać za komfortową sytuację.