O co pracodawca nie może pytać podczas rozmowy kwalifikacyjnej?

Krzysztof Jagielski
08.11.2015

Każdy, kto choć raz był na rozmowie o pracę, doskonale wie, że rekrutujących interesują także kwestie daleko wykraczające poza obszar kompetencji kandydata. Są to sytuacje kłopotliwe, bo nie wiemy, czy odmowa udzielenia odpowiedzi może nam zaszkodzić. Warto więc poznać te pytania, które zaliczane są do drażliwych, a które bardzo często niestety podczas rozmów o pracę padają.

O co może pytać pracodawca?

Tę kwestię określił już Kodeks Pracy. W trakcie rozmowy kwalifikacyjnej pracodawca powinien pytać wyłącznie o:

  • imię i nazwisko kandydata oraz imiona rodziców
  • datę urodzenia
  • miejsce zamieszkania
  • wykształcenie
  • przebieg kariery zawodowej

Wiemy jednak, że większość firm na tym nie poprzestaje. Rekrutujący dopytują o przeróżne kwestie zawsze tłumacząc, że chcą w ten sposób lepiej poznać predyspozycje charakterologiczne kandydata do pracy na konkretnym stanowisku. Nie musimy się zatem obruszać na pytania o nasze wady, zalety, hobby itd.

Problem stanowi natomiast próba wkroczenia na pole naszej prywatności. Są bowiem pytania, których pracodawca absolutnie nie powinien kandydatowi zadawać. Mogą one bowiem zostać uznane za próbę dyskryminacji lub wręcz ośmieszenia rozmówcy.

Pracodawco – tych pytań oszczędź kandydatowi podczas rozmowy kwalifikacyjnej

Lista „zakazanych” pytań nie jest długa i odnosi się praktycznie wyłącznie do sfery prywatności kandydata. Nie wolno go zatem pytać o:

  • orientację seksualną – tego wprost zakazuje prawo;
  • plany dotyczące macierzyństwa lub posiadanie dzieci;
  • plany matrymonialne lub stan cywilny;
  • poglądy polityczne;
  • wyznanie;
  • pochodzenie etniczne;
  • przebyte choroby;
  • pracę współmałżonka lub innych członków rodziny.

Co zrobić, gdy jedno z tych pytań jednak padnie? Wszystko zależy od kontekstu, a także naszej oceny, jakie intencje ma rozmówca. Jeśli wyczuwamy, że jest natarczywy i próbuje nas z góry zdyskredytować, wówczas odmówmy udzielenia odpowiedzi – praca w takiej firmie z pewnością nie przyniosłaby nam satysfakcji. Jeśli jednak mamy wrażenie, że rekrutującemu chodzi o bliższe poznanie naszej osoby, wówczas możemy się przed nim bardziej otworzyć. Uważajmy jednak, bo rekrutujący są specjalnie szkoleni do tego, aby czasami zadawać drażliwe pytania „na około” i w ten sposób uzyskać odpowiedź.

Czasami tego typu pytania zadawane są z premedytacją. Rekrutujący chce bowiem poznać naszą reakcję, co może pokazać, jak radzimy sobie ze stresem oraz czy jesteśmy asertywni. Wówczas uprzejma, ale kategoryczna odmowa udzielenia odpowiedzi może nam zostać zaliczona na plus.

Dlatego podstawowa zasada brzmi: bądźmy sobą, nie udawajmy nikogo innego. Tylko wówczas możemy liczyć na zdobycie pracy, która naprawdę pasuje do naszego charakteru i przyniesie nam zawodową satysfakcję.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie