Dużo mówi się o tym, że polski rynek pracy dyskryminuje, a wręcz wyklucza młode matki. Nie jest to do końca prawda, choć statystyki pokazują, że kobietom wychowującym dzieci dużo trudniej jest wrócić do pracy i znaleźć zatrudnienie. Wśród mam jedynaków pracuje 73% kobiet. Gdy w domu jest dwójka maluchów, pracę podejmuje już tylko 65% mam. W przypadku trojga pociech na powrót do pracy decyduje się tylko co druga kobieta. To kiepskie wyniki.
Przyczyn tego stanu rzeczy jest kilka, ale jednym z nich bez wątpienia jest postawa wielu pracodawców, którzy krzywym okiem patrzą na posiadające potomstwo pracownice. Kojarzą ten fakt z wiecznymi zwolnieniami, urlopami itd.
Takie problemy w rzeczywistości wynikają jednak ze złej organizacji pracy firmy. Kobieta wychowująca dzieci może być bowiem bardzo wartościowym pracownikiem, o ile firma zapewni jej kilka prostych udogodnień. Jakich? Oto te najpopularniejsze i najbardziej przez mamy pożądane.
Przerwy na karmienie – są one zapewnionej każdej młodej, karmiącej matce ustawowo, ale pracodawca może zrobić dla swojej pracownicy więcej. Zamiast skazywać ją na bieganie do domu w celu nakarmienia malucha, może np. zgodzić się na to, aby zsumowany czas karmienia odjąć od nominalnego, dziennego czasu pracy. W ten sposób kobieta mogłaby np. wychodzić z biura o 13-14 i spokojnie zająć się maluchem.
Elastyczne formy zatrudnienia – świetna sprawa dla młodej matki i na szczęście coraz więcej pracodawców z tego korzysta. Elastyczne formy zatrudnienia mogą zakładać np., że młoda mama przychodzi do pracy nieco później lub wcześniej z niej wychodzi, część swoich obowiązków służbowych wykonując z domu. Na wielu stanowiskach jest wręcz możliwe całkowite zrezygnowanie z przychodzenia kobiety do biura – jest Internet, są telefony, mnóstwo prac można wykonać zdalnie, wcale nie gorzej niż w siedzibie firmy, gdzie kobieta cały czas myśli, jak radzi sobie jej pociecha.
Pakiet opieki medycznej dla dzieci – jeśli firmę na to stać, to jest znakomity pomysł na pokazanie, że pracodawca myśli o zadowoleniu swoich podwładnych i jest otwarty na ich potrzeby. Zamiast wręczać pracownicy kolejny karnet na siłownię czy jogę, warto w zamian zafundować jej prywatną opiekę medyczną dla dziecka. Nie jest to wcale tak drogie, jak może się wydawać. Takie gesty bardzo cementują więź pracownicy z firmą i motywują ją do jeszcze lepszej pracy.
Firmowy żłobek lub przedszkole – kolejny pomysł, który przyszedł do nas z krajów Europy Zachodniej. Wiele międzynarodowych firm otwiera w swoich siedzibach żłobki i przedszkola dla dzieci pracowników. W ten sposób gwarantują sobie wdzięczność młodej mamy, która będzie wniebowzięta wiedząc, że tuż obok jej pociecha ma zapewnioną fachową opiekę, w dodatku za darmo.
Elastyczne podejście do kwestii urlopów – jeśli w firmie obowiązuje jasna zasada przyznawania urlopów (np. pracownicy nie powinni ich brać w okresie szczytu zamówień), to warto zrobić wyjątek dla młodej matki. Nie potrafi ona przecież przewidzieć choroby dziecka, nie wie, kiedy przedszkole będzie zamknięte i dziecko będzie wymagało opieki w domu. To miły gest, który na pewno nie zdezorganizuje pracy firmy.
Kluczowa jest jednak zwykła życzliwość i zrozumienie dla młodej matki, która musi pogodzić obowiązki wobec dziecka z tymi zawodowymi. Już sam fakt, że chce wrócić na rynek pracy potwierdza jej determinację, a to powinna być ważna cecha dla każdego pracodawcy.