Leasing samochodu to nadal atrakcyjne rozwiązanie dla przedsiębiorców, którzy z jednej strony potrzebują auta do firmy, a z drugiej nie chcą rozstawać się z gotówką. Leasing jest również świetnym sposobem na optymalizację podatkową. Z drugiej jednak strony musimy pamiętać o tym, że firmy leasingowe robią wszystko, aby jak najwięcej zarobić na swoich klientach. Oto przykładowe koszty, o których wielu przedsiębiorców nie ma bladego pojęcia.
Jeśli zgubisz dowód rejestracyjny leasingowanego samochodu czy postanowisz zmienić numery rejestracyjne, to będziesz musiał wystąpić do firmy leasingowej o wyrobienie wtórnika dowodu. Taka usługa oczywiście kosztuje – nawet kilkaset złotych.
Jeżdżąc leasingowanym samochodem warto szczególnie przestrzegać przepisów ruchu drogowego. Jeśli przekroczysz prędkość i uwieczni to fotoradar, wówczas odpowiedni organ wystąpi do leasingu o wskazanie personaliów kierowcy. Za to także trzeba dodatkowo zapłacić.
Wszelkie zmiany w umowę leasingu wymagają sporządzenia aneksu, za co leasing każe sobie słono płacić. Przykładem jest cesja leasingu – to usługa, która może kosztować nawet grubo powyżej 1000 złotych.
Jeśli chcesz użyczyć samochód wzięty w leasing np. współmałżonkowi, to potrzebujesz na to oficjalnej zgody właściciela – w tym przypadku firmy leasingowej. Taka przyjemność także jest odpowiednio wyceniona, podobnie jak np. zgoda na wyjazd autem za granicę.
Tutaj za przykład może nam posłużyć chęć zamontowania haka holowniczego czy instalacji gazowej w samochodzie. Nie dość, że leasingodawca musi się na to zgodzić (za opłatą), to jeszcze będzie się to wiązać z dokonaniem adnotacji w dowodzie rejestracyjnym, co znów będzie się wiązać z dodatkowymi kosztami po stronie leasingobiorcy.