Zakupy do domu w kosztach uzyskania przychodu? Ryzykowne zagranie

Jerzy Biernacki
14.04.2022

Nie ma chyba przedsiębiorcy, któremu nie zdarzyło się zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu jakiegoś zakupu typowo prywatnego. Są jednak sytuacje, w których przedsiębiorcy rzeczywiście „jadą po bandzie” i rozliczają w działalności dosłownie wszystko, może poza zakupami spożywczymi. Takie postępowanie jest bardzo ryzykowne.

Kontrola może Cię szybko naprostować

Oczywiście nie jest tak, że każda firma w Polsce znajduje się na celowniku fiskusa i musi spodziewać się kontroli. Jest to jednak prawdopodobne. Kontrola na pewno wykaże, że odliczenie od podstawy opodatkowania zakupu prywatnego jest nieprawidłowe, co może się skończyć koniecznością zwrotu niedopłaconego podatku, a nawet nałożeniem na przedsiębiorcę mandatu skarbowego.

Policz stosunek zysku do ryzyka

Jeśli kusi Cię, aby zaliczyć jakiś prywatny zakup do kosztów uzyskania przychodu, to zawsze wykonaj prostą symulację. Policz sobie, ile na tym zyskasz podatkowo, a ile możesz stracić, gdyby kontrola podważyła zakup. Jeśli w grę wchodzi zysk na poziomie kilkuset złotych, to stosunek do ryzyka jest zbyt wysoki – pamiętaj, że w grę wchodzi nie tylko konieczność dopłacenia podatku, ale też ogromna strata czasu i nerwów, jakie towarzyszą kontroli skarbowej.

Jeśli już rozliczać prywatny zakup, to mając solidne uzasadnienie

Nie jest oczywiście tak, że trzeba być hiperpoprawnym przedsiębiorcą i całkowicie wystrzegać się rozliczania w działalności zakupów, które mogłyby zostać uznane za prywatne. Wszystko jest kwestią uzasadnienia danego zakupu i logicznego wykazania jego związku z prowadzoną działalnością gospodarczą.

Kupiłeś rower na fakturę? Bez problemu udowodnisz, że służy Ci na dojazdy do biura, o ile oczywiście jednocześnie nie rozliczasz wysokich faktur na paliwo do samochodu firmowego. Takie przykłady można mnożyć.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie