Spośród około 3 milionów firm zarejestrowanych w Polsce, zdecydowaną większość stanowią jednoosobowe biznesy, w tym prowadzone w formie samozatrudnienia. Taka firma może być atrakcyjną alternatywą dla etatu, ale z drugiej strony wymaga dużo większego zaangażowania po stronie właściciela – w tym w kontrolowanie spraw finansowych. Okazuje się, że to właśnie jednoosobowe firmy bardzo często miewają duże trudności w zarządzaniu finansami. Z czego to wynika? Najważniejsze powody wymieniamy w naszym poradniku.
To bardzo częsty i brzemienny w skutkach błąd, który popełniają dziesiątki tysięcy drobnych przedsiębiorców. Problem zaczyna się już na etapie zakładania firmy. Właściciel sprawdza, że prawo nie nakłada na niego obowiązku posiadania konta firmowego, dlatego poprzestaje na rachunku prywatnym, którego używa do rozliczeń z kontrahentami i organami administracji publicznej.
Efekt jest taki, że wpływy z różnych źródeł zaczynają się mieszać, podobnie jak wydatki, co powoduje brak możliwości zapanowania nad finansami stricte firmowymi. Jest to szczególnie dotkliwe w sytuacji, gdy przedsiębiorca osiąga dochody z wielu źródeł, np. jednocześnie pracując na etacie czy wykonując zlecenia w oparciu o umowę cywilnoprawną.
To poniekąd konsekwencja braku osobnego konta do prowadzenia rozliczeń firmowych. Mając tylko jeden rachunek, na który wpływają płatności od kontrahentów, pracodawcy, a także świadczenia socjalne (np. 500+) trudno jest w 100% kontrolować wydatki i rozdzielić je na te firmowe oraz czysto prywatne. Grozi to tym, że przedsiębiorca nie będzie wiedzieć, czy obecny poziom dochodów z działalności gospodarczej zaspokaja jego potrzeby życiowe.
Jeszcze większy problem pojawi się w momencie, gdy urząd skarbowy podważy jakiś zgłoszony koszt lub postanowi zablokować przedsiębiorcy konto, z którego została dokonana podejrzana płatność.
Osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą mają tendencję do oszczędzania dosłownie na wszystkim. Wychodzą z założenia, że samodzielnie poradzą sobie z prowadzeniem spraw księgowych, a także zarządzaniem finansami, choć nie mają do tego żadnych kompetencji.
Takie oszczędności bardzo szybko zaczynają się mścić i mogą skutkować jeszcze większymi stratami oraz bałaganem w finansach. W efekcie przedsiębiorca nie będzie w stanie kontrolować bilansu operacyjnego firmy, czyli – pisząc prościej – nie będzie wiedział, ile i czy w ogóle zarabia na swoim biznesie.