Branża marketingowa jest jedną z tych najmocniej dotkniętych problemem zatorów płatniczych. Agencje, szczególnie te mniejsze, notorycznie borykają się z niesolidnością swoich klientów, którzy pomimo trwającej kampanii i realizowanych działań marketingowych, nie opłacają wystawionych im faktur. Jeśli robisz podobnie, to wiedz, że jest to nie tylko niemoralne na gruncie biznesowym, ale także może narazić Twoją firmę na konkretne turbulencje.
To pierwsza i dość dotkliwa „kara” ze strony agencji, która z oczywistych względów ma prawo przerwać prowadzone działania z braku otrzymania zapłaty. Jest to szczególnie problematyczne w sytuacji, gdy mówimy o kompleksowej kampanii wizerunkowej czy np. o kampanii SEO, której raptowne przerwanie może wręcz zniweczyć wszystkie osiągnięte dotąd cele.
Nawet jeśli umowa z agencją nie przewiduje np. kar finansowych za opóźnienia w płatnościach, to pamiętajmy, że polskie prawo gwarantuje przedsiębiorcy naliczanie odsetek ustawowych. To i tak najmniejszy problem. Agencja może np. zażądać dodatkowej opłaty z tytułu wznowienia kampanii, jeśli klient w końcu postanowi się z nią rozliczyć i uregulować zaległe płatności.
Dodatkowe koszty pojawią się również wtedy, gdy agencja postanowi skorzystać z usług firmy windykacyjnej lub wejść na drogę sądową.
Opóźnienia w płatnościach na rzecz agencji marketingowej to spore ryzyko. Mówimy tutaj o specjalistach z zakresu m.in. marketingu internetowego, którzy mają liczne narzędzia do tego, aby odegrać się na niesolidnym kliencie i np. zaszkodzić wizerunkowi jego marki – reperkusje takich działań mogą być bardzo dotkliwe.
Wieści w branży marketingowej szybko się roznoszą. Agencje często dzielą się ostrzeżeniami przed niesolidnymi klientami – są nawet grupy na Facebooku, na których podaje się dokładne nazwy i personalia dłużników.
Efekt może być więc taki, że zlekceważenie czy po prostu oszukanie jednej agencji, utrudni Ci znalezienie kolejnej, która podejmie się kontynuowania kampanii czy świadczenia innych usług marketingowych. Zostaną Ci tylko małe agencje i freelancerzy pilnie potrzebujący zleceń, co do których jakości i kompetencji można mieć uzasadnione obawy.