Nikt nie lubi płacić podatków, choć te są miarą sukcesu biznesowego przedsiębiorstwa. W końcu im wyższy podatek dochodowy, tym więcej pieniędzy zarobiła firma. Warto natomiast wiedzieć, że męczące naliczanie zaliczek na podatek dochodowy można sobie bardzo łatwo uprościć. Ten mechanizm nazywamy uproszczonymi zaliczkami na podatek dochodowy, które oblicza się na podstawie zeznania rocznego złożonego w poprzednim roku podatkowym. Wszystko wyjaśniamy w naszym poradniku.
Załóżmy, że Jan Kowalski w ramach prowadzonej działalności gospodarczej w 2021 roku zapłacił łącznie 24 000 zł podatku dochodowego. Jeśli zdecyduje się na uproszczony model naliczania zaliczek na podatek dochodowy, to w 2022 roku co miesiąc może przelewać na konto Urzędu Skarbowego 2000 zł.
Całość zostanie oczywiście przeanalizowana w ramach rocznego rozliczenia podatku i przedsiębiorca albo będzie mieć nadpłatę, albo niedopłatę.
Co ważne, jeśli w poprzednim roku podatkowym kwota podatku dochodowego wyniosła 0 zł, to przedsiębiorca może uwzględnić zeznanie sprzed dwóch lat.
Z uproszczonych zaliczek na podatek dochodowy mogą skorzystać przedsiębiorcy rozliczający się z fiskusem w oparciu o skalę podatkową lub podatek liniowy. Niestety, takiej możliwości nie mają ani ryczałtowcy, ani przedsiębiorcy, którzy rozpoczęli działalność w trakcie obecnego lub w poprzednim roku podatkowym.
Naliczanie uproszczonych zaliczek na podatek dochodowy to rozwiązanie, które powinni wziąć pod uwagę wyłącznie przedsiębiorcy spodziewający się znacznego zwiększenia dochodów w kolejnym roku podatkowym. Z ich perspektywy pozwoli to odroczyć płatność wyższego podatku dochodowego i zachować więcej pieniędzy w kieszeni, które będzie można przeznaczyć np. na rozwój przedsiębiorstwa.
Pamiętajmy natomiast, że niedopłatę podatku i tak trzeba będzie uregulować w ramach rocznego rozliczenia z fiskusem.