Dawno nie notowaliśmy tak dobrych nastrojów na polskim rynku pracy. Mamy najniższe od 7 lat bezrobocie, które w listopadzie 2015 roku spadło już do poziomu jednocyfrowego. To przekłada się na coraz lepszą pozycję pracowników. Ci odważnie deklarują, że chcą więcej zarabiać i będą to wymuszać na swoich pracodawcach. Czy po wielu latach znów nastaje czas pracowników?
Po raz ostatni z tak dobrymi nastrojami na rynku pracy mieliśmy do czynienia przed wielkim kryzysem finansowym w 2008 roku. Obecnie jednak sytuacja zdaje się być jeszcze lepsza, ponieważ na horyzoncie nie widać wydarzeń, które miałyby zahamować entuzjazm pracowników. W niedawnym badaniu Barometr Rynku Pracy przygotowanego dla firmy Work Service S.A. znacznie spadł odsetek pracowników obawiających się utraty zatrudnienia. Obecnie taką obawę deklaruje tylko 19% ankietowanych. Najbardziej utraty pracy boją się osoby zarabiające do 1000 złotych netto miesięcznie i zatrudnione na niepełny etat.
Ten optymizm nie jest bezpodstawny. W tym samym badaniu 28% firm zadeklarowało, że w najbliższych miesiącach zamierza zwiększyć zatrudnienie. Pracownicy o tym wiedzą i czują się coraz pewniej na rynku pracy. Szczególnie ci, którzy postawili na swój rozwój i mają konkretne, pożądane przez pracodawców umiejętności. Oni także oczekują najwyższych płac. Z tym może być jednak różnie.
Barometr Rynku Pracy wykazał, że choć pracodawcy deklarują zwiększenie zatrudnienia lub przynajmniej utrzymanie obecnego poziomu, to jednak nie są już tak skorzy do podnoszenia wynagrodzeń. Wzrost płac oficjalnie zapowiada tylko 5% polskich firm.
To może się jednak zmienić w sytuacji, gdy nadal będziemy obserwować spadek bezrobocia. Wówczas podwyżki wymuszą sami pracownicy, którzy będą mieć realną alternatywę zmiany pracodawcy. Dotyczy to przede wszystkim fachowców, ale też pracowników średniego i niższego szczebla. Ich bowiem najczęściej będą szukać polskie firmy – deklaruje to ponad 50% ankietowanych pracodawców.
51% pracowników biorących udział w badaniu oczekuje, że w najbliższych miesiącach ich pensje wzrosną. Brzmi optymistycznie, ale idzie w parze z kolejnym wynikiem ankiety. 45% zatrudnionych zakłada, że nie będzie miało większego problemu ze znalezieniem nowego pracodawcy w okresie krótszym niż miesiąc.
Nie ma zatem żadnych wątpliwości, że pozycja pracowników na rynku pracy się umacnia. Nie obserwowaliśmy tego trendu od lat, a jest on dobrym prognostykiem dla całej polskiej gospodarki. Optymizm zatrudnionych przekłada się bowiem na ich zachowania konsumenckie – kupują więcej, a więc napędzają polskie PKB.
Delikatny wzrost płac na pewno obejmie zarabiających najmniej, ponieważ od 1 stycznia 2016 roku ponownie podniesiona zostanie ustawowa płaca minimalna. Osiągnie ona poziom 1850 złotych brutto.